Anna Wendzikowska jest w nieustannej podróży?
Takie wrażenie można odnieść, gdy spojrzy się na instagramowe publikacje gwiazdy. Dziennikarka często podróżuje po świecie, czym chętnie dzieli się w mediach społecznościowych. W jej wirtualnej galerii, którą zaobserwowało prawie pół miliona osób, możemy zobaczyć mnóstwo publikacji z różnych egzotycznych miejsc. 41-latka ostatnio otrzymała od fanów wiele pytań na temat swojej pasji.
Chce się Pani tak ciągle pakować i rozpakowywać?
Chce ci się tak latać?
Przecież jesteś więcej w hotelach niż w domu... Ciągle pani śpi w "cudzym" łóżku – brzmiało kilka z nich.
Anna Wendzikowska uwielbia podróżować
Gwiazda telewizji zdecydowała się rozwiać wątpliwości internautów. Wendzikowska w obszernym poście zdecydowała się nawiązać do swojego hobby, którym jest podróżowanie. 41-letnia dziennikarka dołączyła do swojego wpisu zdjęcie w stroju kąpielowym. Tak pozdrowiła obserwatorów z wakacji na Karaibach.
Czy chciało mi się wracać z Belize z dwoma przesiadkami, żeby przepakować się, zabrać dzieci i znowu lecieć ponad 20 godzin? Tak, chciało mi się! Bo to kocham! Nie inwestuję w przedmioty, inwestuję w przeżycia, bo nie tylko wierzę, ale nawet wiem, że to droga do szczęścia – wyjaśnia Anna.
Uwielbiam podróżować i lubię wszystkie elementy podróżowania - pakowanie, podróż, przesiadki, lubię planować, szukać połączeń lotniczych, hotelu, wymyślać trasy, a spanie w hotelowych łóżkach to najlepsza rzecz na świecie – dodaje.
Cały wpis Anny Wendzikowskiej można przeczytać na jej Instagramie.
Jak zareagowali użytkownicy sieci?
Większość z nich jest zdania, że dziennikarka robi to, co naprawdę lubi. Niektórzy nawet pozazdrościli jej nawet takiego trybu życia.
I tak trzymać, nasze wybory, nic nikomu do tego. Złota zasada - niech każdy żyje, jak chce i swoje pieniądze wydaje, na co chce
Cudnie, proszę podróżować i polecać miejsca do odwiedzenia
A ja szczerze zazdroszczę! Też bym chciała tak żyć. Gdybym tylko mogła sobie na to pozwolić, to robiłabym to samo! Jestem zdania, że podróże kształcą – czytamy w sekcji komentarzy.